Kiedy miałem wyruszyć na polowanie, zobaczyłem że nasze stado już poszło beze Mnie.
Znów Mnie zostawili. Dlaczego wszyscy Mnie nie chcą?! Pobiegłem więc sam na polowanie do pewnej części lasu. Patrzyłem na stado zwierzyn. Zaczaiłem się i skoczyłem na zwierzęta. Upolowałem całkiem smaczny kąsek, ale wtedy zobaczyłem Alfe - Tasana.
-Można wiedzieć dlaczego nie ma z Tobą reszty łowców? Spytał Mnie poważnym tonem.
-Oni Mnie nie chcą. Nie wiem dlaczego Mnie tak odrzucają. Odpowiedziałem nie dając po sobie poznać że jest Mi smutno z tego tytułu.
-W końcu się do Ciebie przyzwyczają - pocieszył Mnie - na pewno w końcu Cię zaakteptują.
-Marne szanse...
-Widziałem ich przy jeziorze. Idź do nich.
Posłuchałem rozkazu samca alfy i niechętnie poszedłem do reszty ekipy. Oni się oczywiście nie ucieszyli. Miałem nadzieje że Tasan Mi jakoś pomoże...
Tasan?
fajne....
OdpowiedzUsuńja też bym się chciała tu dołąnczyć.
To dołącz
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńwysłałam
UsuńDaj twój email.
Usuńgorzelak.marta@wp.pl
UsuńWyśle ci zaproszenie najprawdopodobniej jutro w czwartek lub piątek bo teraz nie moge
Usuńok
UsuńFajne mam nadzieje ze Makon bedzie szczesliwy w moim stadzie odpisze najprawdopodobniej jutro lub w piątek lub czwartek.
OdpowiedzUsuń